Od dłuższego czasu w Krakowie pojawiło się jedno z moich ulubionych miejsc, a dlatego ulubionych, że przepysznych! Od momentu pojawienia się na ul. Szewskiej Lwowskiej Manufaktury Czekolady w Krakowie nie jestem w stanie zjeść czekolady ze sklepu... ani trochę! Zajadam się tylko ręcznie robioną czekoladą z manufaktury, opijam czekoladą na zimno w kawiarni i delektuję lodami z czekoladą. Mam nadzieję, że gdy przyjdą chłodne dni wypróbuję też gorącej czekolady.
Wybór jest ogromny: czekolada na wagę, w tabliczkach, figurki z czekolady, z orzechami, bez cukru, dziesiątki pralinek, zestawy, czekolada na zamówienie... co tylko chcemy!
Deserowa, mleczna czy biała - każdy kto kocha czekoladę znajdzie coś dla siebie, a nawet będzie miał problem z wyborem, więc najlepiej od razu się poddać i zajadać wszystkiego po trochę ;)
Cuda z czekolady są niesamowite, zarówno maleństwa z czekolady, jak i widoczny powyżej czekoladowy ratusz! A wszystko ręcznie robione. Można zobaczyć przechodząc ulicą jak panowie i panie wyrabiają ręcznie te cuda i przy kawiarni na piętrze również można pooglądać cały ten proces. Dodatkowo widziałam ostatnio ogłoszenie o czekoladowych warsztatach! Cokolwiek to jest, już mnie kusi ;)
A przy kasie można zakupić biżuterię hand made, niestety już nie z czekolady, ale w formie pralinek takich jak te w sprzedaży.
Ale co tu dużo mówić? Trzeba tam być!
Zapraszam na ul. Szewską do Lwowskiej Manufaktury Czekolady w Krakowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz