Dzień 2 - "Listopad kojarzy mi się z..."
Listopad kojarzy mi się z... kolorami jesieni.
Szczególnie początek listopada, kiedy jeszcze opadłe liście zmieniają kolory, bo później już tylko trzeba czkać na śnieg...
Zazwyczaj już w październiku zbieram kasztany, żołędzie, liście, czasem szyszki, robię z nich w domu dekoracje, które przez cały listopad, aż do grudnia przypominają mi jaką mamy porę roku.
Zazwyczaj już w październiku zbieram kasztany, żołędzie, liście, czasem szyszki, robię z nich w domu dekoracje, które przez cały listopad, aż do grudnia przypominają mi jaką mamy porę roku.
2 dzień wyzwania - zobacz zdjęcia innych na blogu Sen Mai, klik.
o tak :) i ten szary bury listopad zaraz jaśnieje :)
OdpowiedzUsuńjestem niepoprawna, bo w listopadzie widzę za oknem głównie błoto
OdpowiedzUsuńOj tak, niestety zgadzam się, brzydko... ale są dwa wyjątki: jeden to taki, że tylko do maksymalnie połowy listopada jest pięknie, a drugi to taki, że w tym roku, przynajmniej u mnie... nie ma ciapy, chlapy... jest dziwnie pięknie jak na tę porę roku.
UsuńPozdrawiam! :)
świetne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie dzisiaj poszłam na spacer - słonko i wszędzie złoto, czerwono i pomarańczowo. No dobra...na szczytach Jury pokazał się śnieg...
OdpowiedzUsuńŚnieg nas nie ominie, ale przedwczoraj słyszałam, że jednak klimat nam się ociepla (czego nie czuć na zewnątrz), więc zobaczymy kiedy w tym roku zawita i jak się utrzyma... do grudnia już nie daleko, więc trzeba się cieszyć widokami jeszcze teraz.
UsuńPozdrawiam ;)
piękne zdjęcie :) też lubię taki listopad i taką jesień :) no bo kto nie lubi :)
OdpowiedzUsuńMagda
Tak żółte liście to nieodłączny element jesieni. Ale najładniej jest tylko na początku:)
OdpowiedzUsuń