czwartek, 11 sierpnia 2011

Drink z resztek - czyli coś dobrego tylko dla dorosłych ;)

Parę dni temu wzięło mnie trochę na sprzątanie, ponieważ przymierzałam się do przemeblowania. I tak oto wzięłam się za porządki w moim pokoju. Gdy wzięłam się za mój schowany w szafie między rzeczami barek, stwierdziłam, że niektórych płynów zostało na tyle mało, że na imprezę żadną nie wystarczy, a na jedno drinka w sam raz! No i miejsca się trochę zrobi ;)
W taki oto sposób powstał w mojej głowie pomysł na drinka z resztek. Co prawda trochę żal mi było kończyć Tequilę przywiezioną z Hiszpanii, ale kiedyś wszystko co dobre musi się skończyć ;) Szczerze powiem, że nie pamiętam ile tego lałam, więc odtwarzam przepis tak na oko. A więc było mniej więcej tak...

Składniki: kostki lodu, Tequila Silver, likier Rachmaninoff vodka & melon, likier Blue Curaçao, sok pomarańczowy.
Kilka kostek lodu wsypać do shakera, wlać około 20 cl Tequili, około 70 cl Rachmaninoffa, około 40 cl  Curaçao i wstrząsnąć. Do wysokiej szklanki wlać sok pomarańczowy (tak około połowy szklanki) i dodać zawartość shakera - koniecznie razem z kostkami lodu! Drink powinien zyskać barwę zieloną.



Przyznać muszę, że jak na pomysł z głowy wyszedł mi bardzo dobry. A przynajmniej mi smakował. I ten kolor... taki... zielony! Prawda, że wygląda ciekawie?
Ach i jeszcze jedno - to ta szklanka z Ikei :)

2 komentarze:

  1. nooo jest na no mieć smaka ;) wyszło śmieszne, ale najważniejsze, że żyję po nim, a więc nie przesadziłam z mieszaniem różnych alkoholi ;)

    OdpowiedzUsuń