Nowy miesiąc - nowe wyzwanie. Grudniowe.
Dzień 1 - "Nie mogę żyć bez"
Muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka!
Bo przecież nie będę kolejny raz pisać o kotach ;) Chociaż ostatnio choruję, aby mieć psa...! Ale to kiedyś.
Bo przecież nie będę kolejny raz pisać o kotach ;) Chociaż ostatnio choruję, aby mieć psa...! Ale to kiedyś.
1 dzień wyzwania - zobacz zdjęcia innych na blogu Sen Mai, klik.
Oj ciężko bez niej żyć. to prawda. Kiedyś też potrzebowałam jej ciągle. Teraz... bywają dni, że mnie dźwięki drażnią. Starość? ;)
OdpowiedzUsuńNie starość, bo też tak miewam, że mogłabym się zamknąć w dźwiękoszczelnej kuli i siedzieć w niej parę godzin, więc bez obaw ;)
Usuńoj tak, to też balsam na moją duszę :)
OdpowiedzUsuńA ja się bez niej doskonale obywam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
muzyka...mmm dla mnie jest również bardzo ważna :) koty lubię, ale psiaka polecam z całego serducha ;D
OdpowiedzUsuńo tak !!!!!! podpisuję się :)
OdpowiedzUsuńmuzyka, koniecznie, przynajmniej kilka dawek dziennie :)))
OdpowiedzUsuńmam czasem takie kawałki, które wałkuje po 10-15 razy pod rząd, zapuszczam w kółko...