Już za jakiś czas wstawię przepis na to Tiramisu, jak znajdę trochę czasu, więc zapraszam do jego wykonania i dogodzenia sobie któregoś weekendowego ranka ;) Pozdrawiam ciepło!
Oj tak, oglądanie na noc takich rzeczy, to chyba zły pomysł... wiem jak to jest, bo jestem trochę łakomczuch ;) a jakoś tak dziwnie, wieczorami najtrudniej się powstrzymać... w moim przypadku szczególnie trudno, gdy w zamrażarce są lody ;)
Uwielbiam tiramisu :)
OdpowiedzUsuńJa też...! Jeden z ulubionych deserów... oprócz lodów oczywiście ;)
UsuńMegaśny ten poranek :D Tiramisu to i ja bym chciała tak z rana :)
OdpowiedzUsuńJuż za jakiś czas wstawię przepis na to Tiramisu, jak znajdę trochę czasu, więc zapraszam do jego wykonania i dogodzenia sobie któregoś weekendowego ranka ;)
UsuńPozdrawiam ciepło!
co za pianka! co za ciacho, obśliniłam się :)
OdpowiedzUsuńHalo, halo, proszę się nie ślinić, bo po blogu mi tu spływa... ;)
UsuńPozdrawiam!
kurcze, ale smakołyki....a ja na noc to oglądam ;) coś czuję, że źle się to skończy dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, oglądanie na noc takich rzeczy, to chyba zły pomysł... wiem jak to jest, bo jestem trochę łakomczuch ;) a jakoś tak dziwnie, wieczorami najtrudniej się powstrzymać... w moim przypadku szczególnie trudno, gdy w zamrażarce są lody ;)
Usuńoj marzy mi się poranek z takimi łakociami :)
OdpowiedzUsuń