niedziela, 14 października 2012

Październik - 7 dzień wyzwania fotograficznego "ULUBIONE W WEEKEND"

Dzień 7 - "Ulubione w weekend"


Ulubione w weekend? Szeroko pojęta, dobra zabawa!

Czasem wyjście na miasto, czasem podrygiwanie w rytm muzyki z lat 70, 80, 90-tych. Innym razem spotkanie ze znajomymi, z przyjaciółką lub spacer i obiad z drugą połówką. Czasem też zakupy lub wyjazd za miasto lub do innego miasta. Po prostu dobra zabawa w dobrym towarzystwie i dobrym miejscu ;)

  7 dzień wyzwania - zobacz zdjęcia innych na blogu Sen Mai, klik.

7 komentarzy:

  1. Kurczę, kurczę, kurczę! Ja kiedyś tak właśnie spędzałam weekendy... a potem wyszłam za mąż;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to mąż nie lubi się bawić? Może trzeba go rozruszać! ;)

      Usuń
    2. dzieci też lubią, nawet bardziej - dzieci pod pachę i w miasto ;)

      Usuń
    3. Jak tylko lubią i nie marudzą, to jak najbardziej, w końcu też się muszą raz na czas wyszaleć ;)

      Usuń
  2. A ja jeszcze dopiszę do Jagodzianki: a potem urodziłam dziecko ;) Bo mąż bardzo nie przeszkadza, można iść razem, ale paromiesięczny (paroletni) bąk już tak sobie imprezowy jest, chociaż noce też można zarywać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja znajoma ma na to świetne rozwiązanie: mąż zostaje z dzieckiem w domu, a ona idzie bawić się ze swoimi znajomymi, a jak trzeba, to i czasem jemu pozwala i dzielnie zostaje w domu ;) A jeden z członków mojej rodziny podrzuca maluszka do babci i oświadcza, że z żoną odbiorą go rano - także nie rozpaczajcie moje drogie, może to są jakieś sposoby? ;) Może nie co weekend, ale co jakiś czas?

    OdpowiedzUsuń
  4. I to się nazywa udany weekend! :)

    OdpowiedzUsuń