Dzień 7 - "Zielony"
Zielony.
Flakonik.
Zielona.
Bluza.
Zielone.
Chrupki.
Śniadanie.
Zielony.
Kubek.
Poranna kawa.
Zielony.
Bambus.
Zielony.
Ciemnozielony.
Szalik.
Zielona.
Chustka.
Na niezielonym kocie ;)
Postanowiłam zaszaleć w ostatni dzień wyzwania i pokazać większość zielonych rzeczy jakie mam w domu. Lucyna dołączyła się do akcji "zaprezentować zieleń" i zgłosiła się, trochę bezgłośnie, na modelkę prezentującą najmodniejszą w tym sezonie zieleń. Niestety zasnęła podczas pozowania ;)
7 dzień wyzwania - zobacz zdjęcia innych na blogu Sen Mai, klik.
Lucyna rozkoszna :)
OdpowiedzUsuńOna zawsze jest rozkoszna ;) ale największa rozrabiara, właśnie położyła mi się na klawiaturze i nie daje mi pisać, ledwo to czynię ;)
UsuńLucyna jest doskonała. modelką ;) Tyle że śpiącą :D
OdpowiedzUsuńDokładnie! Powiedzmy, że... zamiast na anoreksję, jak większość modelek, choruje na... narkolepsję ;)
UsuńLucyna jest słodka i pięknie jej w zielonym ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia, śliczne kotka masz :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńale fajne zielone zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńLucyna, pomimo, że nie zielona, to jednak nawet do zielonej galeri się załapała, super
! :)))
Zapraszam do zabawy :)
http://pomaranczowykot.blogspot.com/2012/11/z-poslizgiem.html
pozdrawiam :)
Jasne, że się załapała, nie mogłoby być inaczej ;) Ona wszędzie wciśnie swój różowy nos, tak gdzie trzeba i tam gdzie nie trzeba ;)
UsuńDziękuję za zaproszenie, nie znałam tej zabawy, ale chętnie wezmę udział!
Pozdrawiam :)