Jakiś czas temu robiłam lody. Ponieważ do nich zużywa się tylko żółtka, zostało mi parę białek - jak zawsze dylemat, co z nimi zrobić, aby ich nie zmarnować? I tak powstał pomysł upieczenia ciasta na białkach.
Składniki: białka, mąka owsiana, masło osełka, mąka ziemniaczana, błonnik kakaowy, cukier trzcinowy, cukier waniliowy, wanilia sproszkowana, sól.
Białka ubić ze szczyptą soli (najlepiej schłodzone wcześniej w lodówce) na sztywną masę. Mąkę owsianą połączyć z łyżką mąki ziemniaczanej, dodać łyżkę błonnika kakaowego (nie powinien zabarwić mieszanki), cukier waniliowy, troszkę cukru trzcinowego (nie za dużo!) i wanilię sproszkowaną. Do suchej masy dodać rozpuszczone i ostudzone masło. Powoli dodawać ubite białka i delikatnie wymieszać z całością.
Całość przełożyć do blachy pokrytej papierem do pieczenia i włożyć do piekarnika nagrzanego na ok. 170 stopni - piec ok. 30 minut.
Wbrew pozorom, ciasto nie wyszło suche, jak to często bywa przy używaniu samych białek. Mąką ziemniaczana chyba tu pomogła ;) W każdym razie, ciacho wyszło naprawdę dobre! Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz