Jakiś czas temu wspominałam, że na balkonie zakwitło mi sporo roślinek. No i faktycznie jest tego sporo.
Zakwitło oregano.
Zakwitł hyzop.
Zakwitła nawet bazylia.
A ponadto widoczne są już pomidorki, które muszą jeszcze trochę powylegiwać się na słońcu, aby naprać koloru.
Parę papryczek też już wyrosło, ale to już następnym razem pokażę ;)
Na wcześniejszych postach z balkonu mogło się gdzieś przewinąć, że widnieją takie pomarańczowe kuleczki. Świetny wynalazek! (Swoją drogą... z Ikei ;) ). Małe lampiony solarne, które po całym dniu naświetlania dają niesamowity nastrój wieczorem. Niestety na zdjęciu nie wyszły tak nastrojowo, ale to tylko poglądowe zdjęcie na rzecz zaprezentowania mojej dumy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz